Czy warto kupować tanie opony z Azji?

**shado** · 20.03.2009, 18:52

Czy warto kupować tanie opony z Azji?

Pewnie nie raz zatrzymaliście się w markecie przed stoiskiem z chińskimi oponami. To co przykuwa naszą uwagę i ściąga innych klientów, to plakietka z ceną. A jak "tanie gumy" radzą sobie w testach?

Brytyjski magazyn Autocar przeprowadził niedawno test porównawczy opon azjatyckich, aby sprawdzić ich właściwości. W teście brały udział opony marek GT Radial (Indonezja), Nankang (Taiwan), Wanli (Chiny), Linglong (Chiny) i Triangle (Chiny). Za wzór posłużyła opona ContiPremiumContact 2 przeznaczona dla kompaktowych i średniej wielkości samochodów.

Na mokrych nawierzchniach przy prędkości 50 km/h różnice w drodze hamowania wynosiły nawet 8,5 metra. Podobnie duże różnice występowały w przypadku stabilności przy pokonywaniu zakrętów na mokrych drogach. Samochód wyposażony w opony Continental przejeżdżał okrążenie na torze testowym niemal dziesięć procent szybciej niż w przypadku najsłabiej spisujących się opon importowanych. Opony azjatyckie miały słabą przyczepność, szczególnie przy gwałtownych manewrach kierownicą na zakrętach. W trakcie okrążeń na mokrej nawierzchni, czyli w najlepszych warunkach do sprawdzenia przyczepności, najgorsza z importowanych opon osiągnęła wynik o 28 procent słabszy od badanej opony produkcji europejskiej.

Słabe strony tanich opon azjatyckich widoczne były także przy próbach na suchym asfalcie: przy 100 km/h droga ich hamowania była nawet 5,5 metra dłuższa od wyniku europejskiej opony. Prędkość samochodu testowego wyposażonego w opony Linglong w miejscu, w którym na oponach Continental zdążył się on już zatrzymać, wynosiła jeszcze 34 km/h!

Importowane z Azji opony równie źle, jak w testach przyczepności, radziły sobie przy wysokich prędkościach. Czterem z nich nie udało się sprostać wymogom narzuconym przez koncern Volkswagena.

W październiku 2008 r. niemiecka organizacja DEKRA przeprowadziła na torze testowym Contidrom, szczegółowe próby badawcze, które dobitnie pokazały, jak słabymi wynikami, jeżeli chodzi o hamowanie i jazdę po mokrej nawierzchni mogą "pochwalić się" importowane z Azji opony zimowe. Różnice w drodze hamowania na mokrej nawierzchni pomiędzy ContiWinterContact TS 830 koncernu Continental a wyprodukowaną w Azji oponą Federal WS1 (Tajwan) wyniosły blisko 50 procent!

Rynek tzw tanich marek opon w Polsce stanowił w ubiegłym roku dokładnie 50% całości sprzedaży. Nie ma dokładnych danych co do wysokości importu opon z dalekiego wschodu do naszego kraju, ale szacuje się, że mogły one stanowić w 2008 roku nawet 16% całego rynku opon do samochodów osobowych. Biorąc pod uwagę wyniki testów to dość niepokojąca statystyka.

Marcin Lewandowski, Continental
źródło:

http://moto.pl/MotoPL/1,90109,6397582,Czy_warto_kupowac_tanie_opony_z_Azji_.html

Pewnie nie raz zatrzymaliście się w markecie przed stoiskiem z chińskimi oponami. To co przykuwa naszą uwagę i ściąga innych klientów, to plakietka z ceną. A jak "tanie gumy" radzą sobie w testach?

**ufo** · 20.03.2009, 19:41

azjatyckim podróbom, stanowczo mówię...NIE :!:

**kowal 2002** · 20.03.2009, 20:42

Ale co tu się dziwić "podróbą" że są gorsze, skoro nawet "oryginały" tego samego producenta: Made in China i Made in Germany to jakościowo niebo a ziemia. Niby producent zarzeka się, że technologia i wykonanie absolutnie niczym się nie różnią, ale kto na tym jeździł to wie jak jest naprawdę; zresztą wystarczy podpytać pierwszego z brzegu "gumiarza".

Swoją drogą to ciekawe jak wypadły by w DEKRA taki test porównujący identyczne opony z różnych źródeł/krajów pochodzenia...

**ufo** · 20.03.2009, 21:20

Zamieszczone przez kowal 2002

Swoją drogą to ciekawe jak wypadły by w DEKRA taki test porównujący identyczne opony z różnych źródeł/krajów pochodzenia.

oni chyba takich testów nie robią, szkoda kasy i czasu. oni wychodzą z tego założenia, że co nie jest produkowane w europie nie powinno się znajdować na rynku niemieckim ale przecieki są wszędzie i szczerze powiem, respekt dla tych, którzy systematycznie usuwają ten towar z półek...

**kowal 2002** · 20.03.2009, 22:12

ufo, nie wiem jak w niemczech, ale u nas np. GoodYear oficjalnie sprowadza i sprzedaje swoje opony wyprodukowane w chinach. Jak zadzwoniłem do ich centrali, żeby zapytać czy to możliwe, żeby ich topowe opony ( Eagle F1 ) miały napis Made in China to panienka bez zająknięcia odpowiedziała "Oczywiście, mamy tam fabrykę i dzięki ścisłej kontroli jakości, mogę pana zapewnić, że w niczym nie ustępują tym produkowanym w europie" :diabelski_usmiech ...

**shado** · 20.03.2009, 22:19

Jak powiedział nam kiedyś jeden chińczyk "Chinesse suppliers are tricky.."

**ufo** · 20.03.2009, 22:32

Zamieszczone przez kowal 2002

mogę pana zapewnić, że w niczym nie ustępują tym produkowanym w europie

się nie dziwię, od dawien dawna do naszego kraju ściągano ostatni scheiss. spotkałem już GY z rożnych państw, czechy, słowacja, francja ale madie china :shock: jeszcze nie i jeśli bym zauważył taki produkt, to na pewno bym go nie kupił :arrow: 100%.
ciekaw jestem ceny tych opon i to, że niczym się nie różnią o tych europejskich, jeśli chodzi o trakcję itd....

**kowal 2002** · 20.03.2009, 23:00

Zamieszczone przez ufo

...
ciekaw jestem ceny tych opon...

205/55/16 china ok. 320 pln ; produkcji niemieckiej nie mogę teraz znaleźć, ale rok temu ich cena wahała się w okolicy 470 pln ( te chińskie kosztowały wtedy mniej więcej tyle samo co teraz ok. 330 pln )...

**shado** · 21.03.2009, 07:59

Pytanie, ilu z nas kupując gumy Goodyear, michelin czy innych markowych producentów sprawdziło gdzie były wyprodukowane? Bo mnie by do głowy nie przyszło, że mogły by być z Chin...

**AdamB** · 21.03.2009, 09:46

shado, kupiłem Dunlopy, Continentale ostatnio i żadne z nich nie są wyprodukowane na "dalekim wschodzie"

**Aras** · 21.03.2009, 10:09

Zamieszczone przez AdamB

kupiłem Dunlopy, Continentale ostatnio i żadne z nich nie są wyprodukowane na "dalekim wschodzie"

kolega oponiarz opowiadał jak kiedyś trafiły mu się bodajże Continentale Made in RPA :shock: Taka sama masakra jak z chińskimi.
Moim zdaniem obojętne jakiej marki opony się kupuję to zawsze lepiej się upewnić czy nie zostały wyprodukowane w jakimś "dziwnym" kraju.

**wallace** · 30.10.2009, 07:16

najważniejsza jest marka

witam
z tego co czytam to autorowi raczej chodziło o tanie oponki wyprodukowane w chinach,tzw no name(czyli firm których nazwy nic nam nie mówią)a nie renomowanych marek wyprodukowane w chinach.przeglądałem kilka testów takich opon i wyniki były takie,że np droga hamowania na mokrej nawierzchni w taniej "chince"wydłużała sie nawet dwukrotnie w porównaniu z oponą firmową.Podczas gdy samochód jadący na firmowej oponce zatrzymał się na chince jechał jeszcze z prędkościa ponad 50km/h itp. Chinki wcale nie są takie tanie w zakupie jak się wydaje,lepiej już kupić np Fulde lub Klebera.Nawet najlepszy samochód na słabych oponach nie będzie się dobrze prowadził,nie mówiąc już o hamowaniu.

**AdamB** · 30.10.2009, 08:38

Zamieszczone przez shado

Nankang (Taiwan)

Na tej marce jeździłem dwa sezony zimowe Fabią. Były dużo lepsze od Barum Polaris na których wcześniej jeździłem. Opony nawet całkiem niezłe. Kolega już 4 sezon na nich jeździ i sobie chwali.

**megon** · 30.10.2009, 19:00

w RPA z tego co pamiętam mają asfalt naturalny - taki maly OT

asfalt na naszych drogach jest syntetyczny

Czy warto kupować tanie opony z Azji?

Czy warto kupować tanie opony z Azji?

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz

Komentarz